wtorek, 20 września 2011

Dziś post raczej o charakterze religijnym,więc jeśli ktoś jest naprawdę mocno wierzący, to niech po prosu tego nie czyta.

Wielu ludzi poświęca się ,a nawet umiera w imię Boga. Zastanówmy się, czy warto? Czyż to nie jest absurdalne? Czy wiara w coś,co definitywnie nie istniało nie jest śmieszna? Wiara w Boga jest równa jak i wiara w magię (czary mary hokus pokus). Bo niby jak inaczej nazwiecie stworzenie istoty ludzkiej z prochu,zmartwychwstanie, rozstąpienie się morza czarnego gdy żydzi uciekali przed wojskami faraona ,czy plagi egipskie? Okej, w dawnych czasach ludzie wierzyli w takie bzdury. Czasy się zmieniły,kiedyś ludzie myśleli ,że błyskawica oznacza gniew Boga, a kto dziś tak uważa? nieliczne osoby. Każdy bóg, każda religia jest wymysłem człowieka. Czy to aż tak bardzo skomplikowane? aż tak trudno to zrozumieć? Wiele osób, którym dałam do zrozumienia ,że bóg nie istnieje prosiło mnie o dowody na to. Napiszę,że takim oto dowodem jest brak dowodów na jego istnienie. To teraz ja poproszę o dowód na istnienie krasnali,wróżek itp. W tym momencie mózgu wam zabrakło bo owych dowodów mi nie przedstawicie, więc tych stworzeń nie ma. Oczywiście, przykład ten to była lekka ironia. Chciałam tylko dowieść ,że krasnale ,wróżki , bóg czy inne stworzenia to totalna bzdura. Ciężko mi to pisać,ale tylko inteligentne osoby są w stanie to zrozumieć. Człowiek w Polsce już od urodzenia ma wpajane do głowy,że katolicyzm to jedyna właściwa religia. Jest "zmuszany" do chrztu, komunii, bierzmowania,ślubu czy pogrzebu. Słowo "zmuszany"napisałam w cudzysłowie ,ponieważ w Polsce już tak jest. Człowiek ,który sprzeciwi się sakramentom świętym ,nie wspominając już o braku wiary czy wierze w innego boga ,jest wytykany przez kościół czy rodzinę palcami.
Nazywają go "zabłąkaną owieczką". Aby to skomentować powróćmy do początku wpisu. Wywnioskować z tego można ,że "zabłąkanymi owieczkami" czy osobami "myślącymi inaczej" są katolicy. Powracając do kwestii kościoła to jest to jedna wielka mafia. Ogłupia ludzi bzdurami o bogu a następnie wyciągają haracz. Pewnie większość z was tego nie rozumie, bo pod żadnym pozorem nie wolno źle mówić o wierze,ale przejrzycie w końcu na oczy. Kościół to jeden wielki przekręt. Jestem niemal,że pewna ,że skrywa on tajemnice takie,że po ich ujawnieniu ludziom otworzyły by się oczy.Mam nadzieję, że kiedyś to się stanie,a świat zrozumie,że cała religia to jeden wielki element maszyny do robienia z ludzi idiotów i ściągania od nich pieniędzy.

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow zaskakujesz mnie. Ja od dawna mam wyjebane na wiare, sram na boga i ine pierdoly. Wali mnie allah budda i swieta krowa. Sram na sluby religie, chrzty komunie. Pierdolic ksiezy tak ich nienawidze. Zreszta mam znajomego ksiedza (były ksiadz) mowil ze za ta kase maja dziwki, graja w karciochy hazard, bo latwo przyszlo tak? Wierne naiwne staruszki im blizej smierci tym bardziej mysla ze co ze bog ich przyjmie ? jak beda idioci lazili co niedziela buhehe. Najbardziej wkurwia mnie spowiedz. Jak mozna isc do obcego kolesia i mowic mu co sie robi ? a oni sie z tego smieja pozniej. Ja w kosciele bywam tylko na pogrzebach nic wiecej. W 15 wieku dopiero zakazli brac sluby ksxiezulka wiecie czemu ? bo potomstwo domagalo sie spadku. A zeby zachowac cala kase to zakazli slubu. To ludzie zakazali nie zaden bog. Czemu sie nie rozliczaja ? a poproscie ksiedza o pomoc albo zeby wam dal jakas kase na jedzenie buheheeh. Zenada. Jedyne w co wierze to KASA, KASA, KASA. Ona rzadzi swiatem. Jedyne w co wierze to Anioły zwłaszcza jak widzę zdjęcia Oli :D

    Polecam szatana: http://youtu.be/mIU8l_qPzAQ

    OdpowiedzUsuń
  3. "wierzę w Boga, nie wierzę w kościół"- słowa pewnej osoby. Bóg a kościół to dwie różne sprawy. Można wierzyć w Boga, postępować zgodnie (albo chociaż starać się) z przykazaniami, jest to wiara, którą przyjmują ludzie którzy CHCĄ. Oczywiście, że małe dziecko będzie chodzić z rodzicami do kościoła ale gdy już dorasta i ma wolną wolę, mam na myśli wiek ok 15/16 lat, to wtedy może zadecydować czy chce praktykować tą wiarę i czy chce w ogóle w nią wierzyć. Kościół to znów inna bajka- tu są tylko ludzie- chciwi, i nie zawsze mają dobre intencje. Ale szanuję twoje zdanie, chodź z nie wszystkim się zgadzam. Uszanuj również moje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem, że obrażanie ateistów jest nie w porządku. Wolność słowa i tak dalej, ale czytając tą notkę nie mogłam tego zostawić bez komentarza jako katoliczka, więc i mi jest lepiej i Tobie, że "wyrzuciłaś" tu wszystkie swoje myśli i w porządku. Rozumiem i szanuje

    OdpowiedzUsuń
  5. ludzie od początku w coś wierzyli, a po co? Po to by dopełniać swoją dusze. Dlatego w coś wierzmy czy w Boga czy w krasnoludki. Daje nam to jakaś satysfakcję.. Nikt nas przecież nie zmusza wierzyć w Boga czy w kościół. Ja osobiście wierze w Boga ale nie wierze w kosciół który jest instytucją i zależ mu tylko na naszych pieniądzach.. A po co wierze w Boga? By czuć się spełniona. A przytaczając jeszcze "brak dowodów". Dlatego nie ma dowodów byśmy wierzyli.. Rozumie, że potrzebujesz dowodów, bo żeby uwierzyć potrzeba dowodów, ale właśnie na tym polega wiara na wierzeniu bez dowodów. Można to określić pewnym zaufaniem. Przecież wierzysz swojemu partnerowi bo mu ufasz. tak samo jest z Bogiem. Każdy z nas ma swoje, ja Twoje szanuje chociaż się nie zgadzamy. Bo rożni ludzie rożne poglądy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale B=g nie jest materialny.. przecież nie zapłacisz mu żeby Cię zbawił.. kosciół jest.. nie Bóg

    OdpowiedzUsuń