środa, 13 lipca 2011

Nie masz pojęcia co mi powiedzieć. Dookoła narasta coraz to większa cisza, nie mogę jej znieść. To wszystko staje się na coraz większą skalę, jest nie do wytrzymania. Pozbawiłeś moich oczu życia, każdy oddech sprawia mi ból ,a życie jeszcze parę dni temu słodkie jak czekolada, stało się niewysłowioną męką.
Chcę ,abyś to zrozumiał. Chcę,abyś wiedział jak to jest być po drugiej stronie-jako ofiara. Pragnę byś poczuł ból tak przeszywający Twoje ciało,że nie sposób go opisać. W pokoju czujesz tylko zapach tytoniu i alkoholu. Wszystko z szafek w jednej chwili ląduje na podłodze, a Ty siedzisz w tym syfie głośno płacząc. Powiedz mi, wiesz jakie to uczucie kiedy nie masz nic? Kiedy ból jest tak silny,że nawet alkohol nie jest w stanie Ci pomóc? I kiedy środki przeciwbólowe nie ukajają bólu ani w jednej setnej? Powiedz, jak to jest nie mieć ochoty wstać z łóżka, przeżywać kolejnego pustego dnia.Opowiedz jak to jest spędzać całe miesiące w łóżku z przekrwawionymi oczami. O tym jak telefon nie daje z siebie żadnego dźwięku, potwierdzając fakt, że każdy o Tobie zapomniał. Spróbuj opisać to,jak Twoje ciało słabnie ,gdy dociera do Ciebie,że straciłeś najważniejszą osobę w swoim życiu. Naprawdę chciałabym ,byś na własnej skórze doświadczył to, przez jakie piekło właśnie przechodzę. Może wtedy dałbyś jakikolwiek znak życia...

2 komentarze: